Milion lat temu, mój przyjaciel Czarny Damian, wymyślił prostą historię o zemście.
Po jakimś czasie coś ukminiłem. Jakieś szkice rysowane w trakcie innego rysowania, a ostatnio wykminiłem jak narysować tę historię.
Cholera jasna! Jeszcze się mój styl nie wyklarował, tak sobie myślę.
Ciągła praca nad ruchem narzędzia, koordynacja połączenia oko-ręka. Strasznie to trudne i pracochłonne. Zauważyłem że inaczej rysuje się rano a inaczej popołudniu. Inaczej gdy człowiek jest zmęczony a inaczej gdy wypoczęty. Inaczej gdy się "stara" a inaczej gdy ma w nosie co mu wyjdzie.
U mnie chyba ciekawy rysunek jest połączeniem tych trudniejszych wektorów.
Późno+zmęczony+w nosie. taki jest przepis u mnie na ciekawe prace.
Oto Młotkarz. Bohater everyman. Dochodzi swojej racji w imię straconej miłości pod przysłoną własnej sprawiedliwości.
Oko za oko. Śmierć za śmierć.
Takie fatum czeka także i na niego.
Opowieść o zemście i odkupieniu.
Młotkarz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz