piątek, 8 grudnia 2017

Kochajcie Gotyk! / Love Gothic!

Zapraszam na VII Charytatywny Koncert Bożonarodzeniowy na rzecz Nikoli Zjawionej do kościoła pw. NNMP w Białogardziew dniu 29 grudnia 2017 r.

Do tego koncertu, jak co roku, miałem przyjemność popełnienia grafiki promującej.
Bohaterem pracy jest piękne wnętrze białogardzkiego XIV-wiecznego kościoła gotyckiego.

Koncert ma charakter charytatywny na rzecz 4-letniej Nikoli Zjawionej - mieszkanki Białogardu, która choruje na przewlekłą niewydolność nerek V stopnia spowodowaną torbielowatością nerek. Nikola ma także rozstrzeń lewej komory serca z upośledzoną kurczliwością, nadciśnienie tętnicze oraz stwardnienie guzowate. Niestety po rezonansie uwidoczniono także guzek podwyściółkowy w trzonie prawej komory bocznej mózgu. Dializowana jest otrzewnowo w warunkach domowych. Oczekuje obecnie na przeszczep nerki. Leczenie przygotowawcze jest bardzo drogie, na które rodziny nie stać. O chorobie Nikoli rodzice dowiedzieli się dwa dni przed porodem. Po porodzie zostali skierowani do Szczecina na Odział Nefrologii Dziecięcej, gdzie odbyła się dalsza diagnostyka. Do trzeciego roku życia leczona była objawowo, po ukończeniu trzech lat Nikola zaczęła dializę otrzewnową i została wpisana na listę oczekujących na przeszczep. 

Koncertowi towarzyszyć będą licytacje! 

I na tej licytacji będzie można nabyć oryginał pracy wykonanej tuszem za pomocą piórka, pędzla i palca.

Kochajcie Gotyk!












środa, 16 sierpnia 2017

HISTORIA PEWNEJ RODZINY / A FAMILY STORY

Praca popełniona z okazji zbliżającego się 28. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi.
Przy okazji tego festiwalu, co roku, odbywa się prestiżowy (określenie zapożyczone z Gildii.pl) konkurs na Krótką Formę Komiksową. W tym roku, konkurs odbywał się po raz kolejny, bez tematu przewodniego, więc każdy z uczestników mógł przesłać historię o dowolnej tematyce.
Po raz pierwszy zdecydowałem się na pracę bazującą na bardzo osobistym temacie, który dotyczy mnie i moją Rodzinę. Wszyła mi historia reporterska lub też dokumentalna.
Jaki to temat, czytelnik może wysnuć po zakończeniu "lektury" tych siedmiu plansz.

Scenariusz tej historii napisałem razem z Najwspanialszą z Żon, moją Największą Przyjaciółką i bezustanną Towarzyszką Przygód Na Dobre i Na Złe - Ukochaną Elwirką. Dziękuję jej za cierpliwość którą mnie bezustannie obdarza. Każdy, kto rysuje komiksy po godzinach dziennej pracy, i z kimś żyje tworząc Dom czy też Rodzinę, wie o czym tutaj piszę i jak jest to ważne.

Dla nas jest to historia niezwykle wzruszająca. Czy dla wszystkich taka będzie? Nie wiem. Mam nadzieję że tak. Że każdy z czytelników/widzów będzie chciał razem z nami współodczuwać tą opowieść. Uczucia, które nam towarzyszyły w każdym kadrze tej opowieści, to uczucia uniwersalne dla każdej rodziny.

Czytelnicy, proponuję i zapraszam, do otwarcia swoich głów na tą opowieść.

Warstwa techniczna, to klasyczny rysunek. Najpierw szkic ołówkowy, potem nakładanie tuszu i "efektów palcowych". Na koniec koloryzacja (przy koloryzacji czuję się najsłabiej).

Work made for incomming 28th International Festival of Comics and Games in Łódź.
Within this Festival, a Short Story Contest takes place. In this year, as well with those few which passed, there is no geneal topic for stories.
For the first time, I decided to create a very personal story, which concer me and my Family.
What came out, is a reportage or, some could say, documentary.

Whay is the subject of the story? I hope, the readers will figure it out.

History is written by my and my Beloved Wife - Elvira. I'd like to give thanks to her, specially for her patience towards me and my work on comics. Everyone, who creates after regular work, and have a Famyly, know what I mean and how important that is.

For us, this story is very emotional. Will it be like that for the readers? I hope so.
I'd like to think, that readers will be likely to dive in the story and to dive in our emotions.

Readers, I invite You to open Your minds for our story.

Technical side: classical drawing with ink+quill+brush+finger effects. 

I'm never satisfied of my colours.






 









sobota, 8 kwietnia 2017

WIKING/VIKING

Wiem, wiking to bardziej styl życia niż narodowość.

Zainspirowany plastycznymi, wręcz rzeźbiarskimi pracami mistrza Simona Bisley'a, sylwetkami Franka Frazetty, pokusiłem się o taką brutalną interpretację tematu "wiking naciera na wroga".
No i mamy.

Potężnie zbudowany wiking, swoim wielgachnym toporem otwiera swojemu wrogowi czerep.

Chciałem zawrzeć w ilustracji siłę, gniew i brak miłości do bliźniego.
Wszystko tutaj ma właśnie o tym mówić.
Od wyrazu twarzy nacierającego wikinga, poprzez jego dynamiczną pozę z cofanym już ramieniem, do dramatycznie rozbijającej się fali o skały na brzegu i górnego oświetlenia, rzucającego wyraźny cień na sylwetki.

Możemy sobie wyobrazić krótki ruch, tego umięśnionego ramienia uzbrojonego w topór na głowę wroga. Ciach! I powrót. Zdaje się że wróg bez życia, to tylko przystanek. Raptem przeszkoda do dalszego podboju. Wróg czy też przeciwnik nie są zbyt istotni, dlatego widzimy tylko jego plecy.
Od początku można było przesądzić wynik tego starcia.


WIKING / VIKING
tech. piórko, tusz, pędzel
quill, ink, brush